Czy utrata smaku i węchu u chorych na COVID-19 to skutek przeprowadzonego badania?

Report date: 11.09.2020 10:18

Share:

Reported news

Utrata węchu jest jedną z przesłanek do wykonania testu na obecność koronawirusa. Istnieje oczywiście prawdopodobieństwo, że w wyniku źle pobranego wymazu nastąpi uszkodzenie węchu, ale to zjawisko ba...

https://www.youtube.com/watch?v=wiGBP6lN1NI&feature=youtu.be

Verdict

Fake News

Expert's report

Date of the verdict: 17.09.2020 19:03

Utrata węchu jest jedną z przesłanek do wykonania testu na obecność koronawirusa. Istnieje oczywiście prawdopodobieństwo, że w wyniku źle pobranego wymazu nastąpi uszkodzenie węchu, ale to zjawisko bardzo rzadkie. Nie jest więc prawdą, że utrata węchu i smaku - jak sugeruje zgłoszony materiał wideo - nie jest objawem COVID-19 bo jest zawsze skutkiem przeprowadzonego testu. Jak pokazują ostatnie badania, utrata smaku i węchu może wręcz służyć do odróżniania pacjentów z COVID-19 od tych z przeziębieniem lub grypą. Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Zdrowia w sprawie chorób zakaźnych powodujących powstanie obowiązku hospitalizacji, izolacji lub izolacji w warunkach domowych oraz obowiązku kwarantanny lub nadzoru epidemiologicznego, utrata węchu jest jedną z przesłanek do wykonania testu na obecność koronawirusa. Utrata węchu lub smaku zostały uznane przez Światową Organizację Zdrowia za jeden z charakterystycznych symptomów zakażenia wirusem Sars-CoV-2. Są badania wskazujące, że nawet połowa pacjentów doświadcza tego objawu. Tymczasem w sieci, głównie w mediach społecznościowych, pojawiają się informacje, że utrata węchu u osób z pozytywnym wynikiem testu na Covid-19 nie jest efektem zakażenia, lecz następstwem uszkodzeń, do których dochodzi podczas pobierania wymazów z jamy nosowej. „Według doniesień naukowych i obserwacji klinicznych z wielu krajów na świecie utrata smaku i węchu może być jednym z pierwszych, a czasem jedynym objawem zakażenia się wirusem SARS-CoV-2” – komentuje profesor Piotr H. Skarżyński z Towarzystwa Otorynolaryngologów, Foniatrów i Audiologów Polskich. Jak wyjaśnia, istnieje ryzyko, że uszkodzenie węchu nastąpi w wyniku źle wykonanego wymazu, jednak takie zjawisko jest bardzo rzadkie. „Podczas diagnostyki wirusa jedną z podstawowych procedur jest pobieranie wymazu z jamy nosowej np. w celu wykonania badań PCR. Ta część jamy nosowej, w której znajdują się receptory odpowiedzialne za węch, jest w stropie jamy nosowej. Przy pobieraniu wymazu bardzo trudno się tam dostać, niemniej jednak istnieje takie prawdopodobieństwo” – wyjaśnia profesor Skarżyński. „Źle pobrany wymaz może spowodować najczęściej krótkookresowe pogorszenie się węchu. W mojej opinii jest to zjawisko bardzo rzadkie” - dodaje. Jego zdaniem, aby zminimalizować ryzyko, przed pobraniem wymazu powinna być przeprowadzona ocena warunków anatomicznych pacjenta. „Warto wprowadzić do procedur, co zresztą już teraz dzieje się w wielu szpitalach np. jednoimiennych, aby u osoby, u której jest pobierany wymaz, zostało wstępnie ocenione, czy jej przegroda nosowa nie jest skrzywiona i czy warunki do pobrania wymazu są prawidłowe. Osoby, które mają skrzywioną przegrodę nosową lub które mają przewlekłe zapalenie zatok przynosowych czy też jakiekolwiek inne problemy, powinny zgłaszać je wcześniej i powinno być to brane pod uwagę podczas pobierania wymazu” – podkreśla prof. Skarżyński. Kwestię utraty węchu powodowanej przez koronawirusa badają naukowcy z całego świata. Wśród nich jest dr hab. Rafał Butowt, prof. Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, który w amerykańskim czasopiśmie „ACS Chemical Neuroscience” przedstawił koncepcję potencjalnych mechanizmów wejścia wirusa do mózgu poprzez układ węchowy. „Nabłonek węchowy jamy nosowej jest prawdopodobnym miejscem zwiększonego wiązania SARS-CoV-2. Liczne nieneuronalne typy komórek obecne w nabłonku węchowym i dwa receptory gospodarza, proteazy ACE2 i TMPRSS2, ułatwiają wiązanie, replikację i akumulację SARS-CoV-2. Może to być mechanizm leżący u podstaw ostatnio zgłoszonych przypadków zaburzeń węchu u pacjentów z COVID-19” – czytamy w jego pracy z marca tego roku. Podobnie prof. Andrew Lane z John Hopkins University w USA wyjaśnia ostatnio na łamach „European Respiratory Journal”, że utrata smaku i węchu u osób zakażonych koronawirusem związana jest z tym, że w ich nosie nasila się obecność enzymu ACE-2 w miejscach odpowiedzialnych za funkcjonowanie obu zmysłów. Enzym ten jednocześnie wykorzystywany jest przez ten patogen do tego, by wniknąć do komórek atakowanej osoby. „Jeśli faktycznie tak jest, możemy zatrzymać infekcję przy użyciu terapii antywirusowej wprowadzanej bezpośrednio do nosa” – twierdzi specjalista. Dodaje, że planowane są badania, które mają to potwierdzić. Z kolei z badań brytyjskich specjalistów wynika, że utrata smaku i węchu w przypadku choroby COVID-19 jest inna niż wtedy, gdy rozwija się grypa lub przeziębienie. To kolejne ważne odkrycie pozwalające lepiej odróżnić zakażenie koronawirusem SARS-CoV-2 od innych infekcji na podstawie samych objawów. Kierujący badaniami prof. Carl Philpott z University of East Anglia twierdzi na łamach pisma „Rhinology”, że kiedy rozwija się choroba COVID-19, utrata węchu jest nagła i poważna. Nos przy tym zwykle nie jest zablokowany i cieknący, a większość chorych nadal jest w stanie swobodnie oddychać (spłycenie oddechu występuje w bardziej zaawansowanym rozwoju stadium COVID-19). Dzieje się tak dlatego, ponieważ koronawirus SARS-CoV-2 wpływa w górnych drogach oddechowych na nerwy przewodzące zmysły smaku i węchu. Stąd ich porażenie jest większe niż w przypadku przeziębienia oraz grypy. Prof. Carl Philpott relacjonuje, że porównywano 30 ochotników, spośród których 10 miało chorobę COVID-19, kolejnych 10 było przeziębionych, a pozostali byli zdrowi lub mieli grypę. Utrata węchu była zdecydowanie największa u pacjentów zakażonych koronawirusem. Podobnie było w przypadku utraty smaku. „To bardzo ważne, bo oznacza, że utrata smaku i węchu może służyć do odróżniania pacjentów z COVID-19 od tych z przeziębieniem lub grypą” – podkreśla brytyjski specjalista. Z badania, które przeprowadzili lekarze z 15 szpitali działających w różnych regionach Hiszpanii, wynika, że częściej utrata węchu oraz smaku występuje u osób, które z powodu łagodnego przebiegu COVID-19 nie musiały zostać hospitalizowane. Przeprowadzone na łącznej grupie 989 pacjentów badanie dowiodło również, że objawy utraty obu zmysłów podczas COVID-19 są stosunkowo częstym symptomem zakażenia wirusem SARS-CoV-2. Ze studium opublikowanego w najnowszym wydaniu pisma „Journal Investigation Allergology and Clinical Immunology” wynika, że zanik węchu nastąpił u 53 proc. pacjentów, zaś smak straciło 52 proc. badanych osób. Kierownik badań dr Adriana Izquierdo-Dominguez wskazała, że zanik powonienia i smaku częściej występuje u młodszych pacjentów, poniżej 60. roku życia, będąc u nich powszechniejszym symptomem niż u osób starszych. W przypadku jednej piątej badanych utrata obu zmysłów była jedynym objawem towarzyszącym zakażeniu koronawirusem. Hiszpańscy lekarze wskazali, że zmiany w zmysłach powonienia i smaku występują już u co piątego pacjenta z COVID-19 mającego mniej niż 60 lat. Zaznaczyli też, że wszelkie zmiany w funkcjonowaniu tych zmysłów mogą być przesłanką o infekcji.

Sources

https://www.who.int/health-topics/coronavirus#tab=tab_3 Odpowiedź mailowa prof. dr. hab. n. med. i n. o zdr. Piotra H. Skarżyńskiego z Towarzystwa Otorynolaryngologów, Foniatrów i Audiologów Polskich na pytanie Polskiej Agencji Prasowej; https://dziennikustaw.gov.pl/D2020000155001.pdf, data dostępu 17.09.2020 r.; https://www.cm.umk.pl/aktualnosci-2/4868-przez-nos-do-mozgu-koronawirus-a-uklad-nerwowy.html, data dostępu 17.09.2020 r.; https://pubs.acs.org/doi/10.1021/acschemneuro.0c00172, data dostępu 17.09.2020 r.; Badania: utrata smaku i węchu w przypadku COVID-19 inna niż wskutek grypy czy przeziębienia, depesza PAP z 19.08.2020 z godz. 12:35; Młodsi pacjenci częściej tracą węch i smak po zakażeniu koronawirusem, depesza PAP z 11.09.2020 z godz. 15:37;

Ta strona korzysta z plików cookie. Sprawdź naszą politykę prywatności, żeby dowiedzieć się więcej.