Expert's report

Date of the verdict: 04.08.2022 10:31

Wręcz przeciwnie. Zdaniem wiceszefa MSZ, jedyną rzeczą, która prowokuje Rosję do agresji, jest słabość. Wypowiedź wiceministra została przez rosyjski portal zmanipulowana. Rosyjskojęzyczny portal voennoedelo.com relacjonował 3 sierpnia, jak w Polsce został odebrany rosyjski atak rakietowy na znajdujący się tuż przy naszej granicy powiat czerwonogrodzki. Ostrzał przeprowadzono dzień cześniej. Serwis napisał, że zdaniem Pawła Jabłońskiego, błędnie zresztą przedstawionego w tekście jako ministra spraw zagranicznych Polski, w ten sposób Moskwa postanowiła zademonstrować swoją siłę. Według portalu, polityk powiedział też, że trzeba uważać na wypowiedzi, aby nie prowokować Rosji. Jednak takie słowa z ust wiceszefa MSZ Pawła Jabłońskiego nie padły. Przytaczamy za internetowym wydaniem Polsat News, rzeczywistą wypowiedź wiceszefa polskiej dyplomacji. „Unikałbym jednak takiego stwierdzenia, że był to znak ostrzegawczy dla Polski i że powinniśmy uważać, żeby nie prowokować Rosji” – stwierdził Paweł Jabłoński. „Jedyną rzeczą, która prowokuje Rosję do agresji, jest słabość. Bardzo często dochodzi do takich sytuacji, że Rosjanie atakują miejsca, gdzie przybywa ludność cywilna. Putin nie liczy się z niczym. Jest gotowy zabijać ludzi na masową skalę. Potępiamy agresję rosyjską i wszelkie tego typu działania. Jest to naruszenie prawa międzynarodowego. Zdajemy sobie sprawę, że takich prowokacji rosyjskich będzie jeszcze dużo. Rosja jest skazana na prowadzenie tego rodzaju ataków również przez to, że jej zasoby w zakresie nowoczesnej, precyzyjnej broni są już na wyczerpaniu” – ocenił wiceszef MSZ.

Sources

https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2022-08-03/data-nie-byla-przypadkowa-rzecznik-msz-o-ataku-rakietowym-blisko-polskiej-granicy/