Czy świadkami gwałtu młodej kobiety na ul. Żurawiej w Warszawie było wiele osób, lecz żadna z nich nie zareagowała?

Report date: 04.03.2024 10:58

Share:

Reported news

Dominująca we wpisach internetowych narracja o przechodniach, którzy byli świadkami brutalnego gwałtu na 25-letniej obywatelce Białorusi, ale nie udzielili jej pomocy, jest niezgodna z prawdą. A racze...

https://twitter.com/SolKrakow/status/1763606506337980803

Verdict

Fake News

Expert's report

Date of the verdict: 04.03.2024 14:44

Dominująca we wpisach internetowych narracja o przechodniach, którzy byli świadkami brutalnego gwałtu na 25-letniej obywatelce Białorusi, ale nie udzielili jej pomocy, jest niezgodna z prawdą. A raczej stanowi jej naciągnięcie. Do zbrodni, która w ostatnich dniach wstrząsnęła Polską, doszło wczesnym rankiem w niedzielę 25 marca w bramie kamienicy przy ul. Żurawiej 47 w Warszawie. Do chwili sporządzenia tego raportu ustalono, że zdarzenie widziały dwie przechodzące obok kobiety. Nie zdawały sobie jednak sprawy, że są świadkami gwałtu i, jak okazało się w piątek 1 marca, morderstwa. Zaatakowana Białorusinka nie wzywała bowiem pomocy, ponieważ w najprawdopodobniej była już wówczas nieprzytomna. Sprawdzany wpis na platformie X, podobnie jak wiele publikacji – nawet w poważnych serwisach informacyjnych – zawiera silną sugestię, że kaźń młodej kobiety dokonała się właściwie na oczach licznych świadków. Nawet jeśli nie za ich przyzwoleniem, to przynajmniej dzięki ich całkowitej obojętności. A to nieprawda. „Świadkami tego zdarzenia nie mogło być wiele osób, ponieważ kobieta została zaatakowana przez sprawcę i wciągnięta w bramę kamienicy o godz. 4 nad ranem, a w tym miejscu, po tej stronie ul. Żurawiej o tej porze prawie nikt nie chodzi” – podkreśla Szymon Banna, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Monitoring zarejestrował dwie kobiety, które przechodziły w tym momencie ulicą, ale nie były świadome, że w bramie dochodzi właśnie do brutalnego gwałtu. Zaatakowana Białorusinka nie wzywała pomocy. Kamery monitoringu uchwyciły, jak napastnik w kominiarce zaszedł swoją ofiarę od tyłu, przyłożył jej nóż do szyi i zaczął ją dusić, zatykając usta, po czym zaciągnął do bramy. Zatem – jak przypuszcza prokuratura – w czasie gwałtu dziewczyna była już nieprzytomna. Kamery zarejestrowały, że kobiety przechodziły obok miejsca przestępstwa, na chwilę się zatrzymały i poszły dalej. Jak zeznały policji, na którą same się zgłosiły, gdy dowiedziały się z mediów, czego były świadkami, sądziły że w bramie, prawdopodobnie bezdomni, odbywali stosunek seksualny. Nagą i nieprzytomną kobietę leżącą na schodach znalazł dozorca, i to on wezwał pomoc. 25-letnia Lizawieta z Białorusi nie dawała oznak życia; w stanie ciężkim zotała przewieziona do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, gdzie – pomimo wysiłków lekarzy – zmarła 1 marca. Bezpośrednią przyczyną zgonu była śmierć mózgu. Jeszcze w dniu popełnienia przestępstwa, dzięki monitoringowi i psom tropiącym, zatrzymano podejrzanego – 23-letniego Doriana S. Sprawca usłyszał zarzuty związane z usiłowaniem zabójstwa, po śmierci kobiety zarzut zmieniono na zabójstwo. Napastnik przyznał się do winy. Tłumaczył, że chciał jedynie kobietę nastraszyć i okraść, bo pilnie potrzebował pieniędzy. Zabrał jej portfel, telefony i karty płatnicze, zostawił ją i odjechał tramwajem w stronę Mokotowa, gdzie mieszkał z partnerką w wynajmowanym mieszkaniu. W mediach społecznościowych natychmiast pojawiły się spekulacje, że napastnik był obywatelem Ukrainy. To nieprawda, Dorian S. jest Polakiem, pochodzi z Myszkowa skąd przeprowadził się do Opola, a potem do Warszawy. Wcześniej był karany za posiadanie narkotyków i drobne kradzieże. Nieprawdziwe są także doniesienia upowszechniane w mediach społecznościowych, że ofiara gwałtu i morderstwa była Ukrainką. W rzeczywistości ofiara brutalnego gwałtu pochodziła spod Mińska na Białorusi, natomiast Ukraińcem był jej partner. Dorianowi S. grozi dożywocie.

Sources

Rozmowa telefoniczna z prok. Szymonem Banną, rzecznikiem prasowym Prokuratury Okręgowej w Warszawie, przeprowadzona 4 marca 2024 r. o godz. 13.15 https://www.pap.pl/aktualnosci/gwalt-i-brutalna-napasc-w-centrum-warszawy-23-latek-z-zarzutami-trafil-do-aresztu https://www.rp.pl/prawo-karne/art39937821-gwalt-w-centrum-warszawy-kobieta-nie-zyje-czy-sprawca-odpowie-za-zabojstwo https://twitter.com/GChinczyk/status/1762156336140218468 https://twitter.com/1972tomek/status/1762137671818678779

Ta strona korzysta z plików cookie. Sprawdź naszą politykę prywatności, żeby dowiedzieć się więcej.