Czy rząd zataja fakt, że iwermektyna chroni przed COVID-19?

Report date: 01.04.2021 18:37

Share:

Reported news

I krajowe, i światowe instytucje podkreślają, że nie ma na razie dowodów na skuteczność leczenia Covid-19 iwermektyną, trudno więc mówić o zatajaniu informacji o skuteczności tego leku przez polski rz...

https://www.youtube.com/watch?v=kAYnVHixJjg

Verdict

Fake News

Expert's report

Date of the verdict: 06.04.2021 08:57

I krajowe, i światowe instytucje podkreślają, że nie ma na razie dowodów na skuteczność leczenia Covid-19 iwermektyną, trudno więc mówić o zatajaniu informacji o skuteczności tego leku przez polski rząd. „Iwermektyna broni przed COVID-19? Dlaczego rząd ukrywa to przed Polakami?” – to tytuł nagrania zgłoszonego do Fake Hunter PAP. Agnieszka Couderq, wiceprezes fundacji Pomarańczowa Alternatywa, która była gościem internetowej telewizji wRealu24, przekonuje w nim o skuteczności stosowania iwermektyny w leczeniu COVID-19. Jak podkreśla, Polska nic nie zrobiła, by stosować ten lek. Iwermektyna to szeroko stosowany środek przeciwpasożytniczy i przeciwtrądzikowy, używany zarówno u ludzi, jak i u zwierząt. Należy do substancji wytwarzanych przez żyjące w glebie bakterie – promieniowce. Jako lek przeciwko pasożytom przyczyniła się do zwalczania ślepoty rzecznej (onchocerkozy) oraz filariozy, działa też na świerzbowce, wszy i pchły. Po wybuchu pandemii COVID-19 naukowcy z australijskiego Monash University wykazali, że iwermektyna może hamować namnażanie wirusa, jednak dawki stosowane in vitro były tak wysokie, że podane ludziom mógłby się okazać niebezpieczne. Dlatego amerykańska Agencja Żywności i Leków (FDA) ostrzegła w ubiegłym roku przed stosowaniem tego leku w przypadku COVID-19 (wiele osób poszukiwało iwermektyny w Internecie bądź pytało o nią na portalach medycznych i weterynaryjnych). Kilka dni temu stanowisko w sprawie iwermektyny zajęła Światowa Organizacja Zdrowia (WHO). Według jej zaleceń lek ten nie powinien być stosowany do leczenia COVID-19 poza badaniami klinicznymi. Jak podała w komunikacie WHO, jej zalecenie jest oparte na ocenie grupy ekspertów, którzy przeanalizowali 16 opublikowanych dotychczas badań o stosowaniu iwermektyny na Covid-19. Grupa oceniła, że dowody na to, czy iwermektyna zmniejsza śmiertelność, konieczność użycia respiratora, hospitalizacji i czasu trwania choroby są nikłe w związku z małą liczbą danych zawartych w badaniach i niską ich jakością. 22 marca opinię w sprawie iwermektyny wydała Europejska Agencja Leków (EMA). Stwierdziła, że jak dotąd działanie na COVID-19 tego leku nie zostało wystarczająco udowodnione i wezwała do przeprowadzenia dalszych, lepiej zaprojektowanych badań. EMA zauważyła też, że w początkowych laboratoryjnych testach, które zapoczątkowały zainteresowanie tym środkiem, stosowano znacznie większe jego dawki, niż te zwykle stosowane u ludzi. Wcześniej podobny komunikat wystosował koncern farmaceutyczny Merck, który wynalazł lek. Według tej firmy badania nie tylko nie wykazały skuteczności iwermektyny na COVID-19, ale też nie uwzględniają danych dotyczących bezpieczeństwa. Mimo to środek był dopuszczony do leczenia pacjentów z COVID-19 m.in. w Peru, Boliwii i RPA, a od stycznia także w Czechach. Na początku roku władze Peru wycofały się jednak ze wcześniejszych zaleceń. Również polscy eksperci zajęli stanowisko w sprawie iwermektyny. Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji zaktualizowała na początku lutego dokument „Farmakoterapia Covid-19” właśnie o zalecenia dla tej substancji. „Nie zaleca się rutynowego stosowania iwermektyny w leczeniu COVID-19; jej użycie powinno być ograniczone do eksperymentów badawczych” – czytamy w publikacji. „Dowody naukowe na skuteczność iwermektyny nie są przekonujące i nie pozwalają na ostateczne wnioskowanie” – podkreślono. Według ekspertów ograniczenia dotychczas dostępnych badań to m.in.: brak zaślepienia, małe grupy chorych, różne dawki i sposoby podawania iwermektyny, stosowanie w grupach kontrolnych terapii nieskutecznych lub o udowodnionej szkodliwości w COVID-19. Autorzy publikacji zaznaczają, że są też obiecujące doświadczenia, ale „wymagają jednoznacznego potwierdzenia lub zaprzeczenia poprawnie zaplanowanymi badaniami”. Nie jest więc prawdą, że polski rząd zataja fakt, że iwermektyna chroni przed COVID-19. Po prostu nie ma na razie dostatecznych dowodów na skuteczność tego leku w walce z koronawirusem Sars-CoV-2, tak by można było oficjalnie zalecić jego stosowanie. Polskie zalecenia ws. iwermektyny zostały opracowane pod red. prof. dr. hab. n. med. Rafała Niżankowskiego, prof. dr. hab. n. med. Michała Myśliwca i prof. dr. hab. n. med. Piotra Szymańskiego, przy udziale siedemnastu ekspertów z tytułem doktora lub profesora nauk medycznych. Warto podkreślić, że według oficjalnych informacji Agnieszka Couderq nie ma wykształcenia medycznego – ukończyła studia w Stanach Zjednoczonych z dyplomem B.Sc inżynier geofizyk; w 2018 roku obroniła pracę magisterską pt. „Gospodarka wodna w Chinach kontynentalnych na przestrzeni dziejów i współczesne zagrożenia” na kierunku orientalistyka w zakresie sinologii na Uniwersytecie Warszawskim.

Sources

WHO: nie należy stosować iwermektyny do leczenia Covid-19, depesza PAP z 31.03.2021 r. z godz. 18.34; https://www.aotm.gov.pl/media/2021/02/Farmakoterapia-COVID-19-Aktualizacja-wersja-2.1-5-luty-2021-r..pdf, data dostępu 6.04.2021 r.; https://www.aotm.gov.pl/media/2021/02/AOTMiT_COVID_19_Przeglad_Iwermektyna_2021.02.04_v1.0.pdf, data dostępu 6.04.2021 r. http://www.orange-alternative.org/tekst,zarzad,233.html, data dostępu 6.04.2021 r.;

Ta strona korzysta z plików cookie. Sprawdź naszą politykę prywatności, żeby dowiedzieć się więcej.