Czy telefon komórkowy to zabójcza technologia?

Report date: 15.11.2020 02:27

Share:

Reported news

Nie można jednoznacznie potwierdzić negatywnego wpływu ekspozycji człowieka na promieniowanie elektromagnetyczne wytwarzane przez telefon komórkowy – wskazują naukowcy w „Białej księdze”. Jak podkreśl...

http://stop5g.com.pl/zycie-bez-komorki-jadwiga-lopata/

Verdict

Fake News

Expert's report

Date of the verdict: 25.11.2020 06:31

Nie można jednoznacznie potwierdzić negatywnego wpływu ekspozycji człowieka na promieniowanie elektromagnetyczne wytwarzane przez telefon komórkowy – wskazują naukowcy w „Białej księdze”. Jak podkreślają, badania, które tego dowodzą, są podważane ze względu na metodologię. W zgłoszonej publikacji aktywistka Jadwiga Łopata deklaruje, że co do zasady nie używa telefonu komórkowego. Do takiego wyboru ma oczywiście prawo. W publikacji padają jednak stwierdzenia nie znajdujące potwierdzenia w dotychczasowych badaniach, jak chociażby określenie łączności komórkowej mianem „zabójczej technologii”. Zacznijmy od tego, jak działa komórka czy smartfon. „Telefon komórkowy zamienia głos na sygnał elektryczny, a następnie transmituje ten sygnał na częstotliwościach radiowych. Drugi telefon odbiera sygnał i przekłada go na dźwięk” – wyjaśnia dr Grzegorz Brona z Wydziału Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego. „Aby zapewnić niewielkie rozmiary telefonów komórkowych i ich długie działanie na baterii, anteny telefonów są niewielkie, a pobór prądu zminimalizowany. Oznacza to, że telefon wysyła słabe sygnały, które dostępne są jedynie dla odbiorników znajdujących się w niewielkiej odległości” – dodaje. Dlatego sieć telefoniczna została podzielona na tzw. komórki, w których umieszczone są stacje bazowe (tzw. maszty) nasłuchujące informacji wysyłanej przez telefony komórkowe i pośredniczące w połączeniu. „Wraz ze wzrostem liczby stacji bazowych, odległości do terminali abonenckich maleją, zatem terminale mogą pracować z mniejszą mocą. Zmniejszenie mocy emisji stacji bazowych oraz terminali abonenckich (np. smartfonów – PAP) prowadzi do zmniejszenia natężenia pola elektromagnetycznego” – wyjaśnia Instytut Łączności – Państwowy Instytut Badawczy (IŁ-PIB) w publikacji „Pole elektromagnetyczne a człowiek”, czyli tzw. „Białej Księdze". Niemniej jednak każdy telefon czy smartfon, a także każde urządzenie, w którym płynie prąd elektryczny, wytwarza pole elektromagnetyczne. W polu elektromagnetycznym przemieszczają się jego wzbudzenia, czyli fale elektromagnetyczne, a te mogą mieć różną częstotliwość i różną energię. Im dłuższa fala (a więc mniejsza częstotliwość), tym mniejsza energia. Zakresy długości i energii fal elektromagnetycznych są bardzo szerokie. Falą elektromagnetyczną jest zarówno promieniowanie gamma emitowane w przypadku reakcji jądrowych, promieniowanie X, które towarzyszy nam na przykład w diagnostyce medycznej, jak również ultrafiolet, światło widzialne, podczerwień, mikrofale czy fale radiowe. Fale elektromagnetyczne mogą z organizmami oddziaływać zasadniczo na bazie dwóch zjawisk. Jednym z nich jest jonizacja. Jonizacja jest procesem, w wyniku którego obojętny elektrycznie atom lub cząsteczka stają się jonem, a więc obiektem posiadającym niezerowy ładunek elektryczny. W praktyce oznacza to, że promieniowanie jonizujące może wywoływać reakcje chemiczne, wpływając w ten sposób na znajdujące się w komórkach żywych cząsteczki, np. DNA. „Zakresy jonizujące to jest promieniowanie gamma, promieniowanie X, promieniowanie ultrafioletowe. Od światła widzialnego w górę, patrząc na długość fali, przez podczerwień i fale radiowe mamy do czynienia z promieniowaniem niejonizującym czyli falami elektromagnetycznymi niejonizującymi” – wskazuje dr hab. Grzegorz Tatoń. Promieniowanie wytwarzane przez telefon komórkowy jest promieniowaniem niejonizującym. W telefonii komórkowej obecnie wykorzystuje się częstotliwości od ok. 800 MHz do ok. 2,6 GHz. Drugie zjawisko związane z falą elektromagnetyczną to efekt termiczny, czyli po prostu nagrzewanie ciała, w największym stopniu skóry i warstw powierzchniowych (dzieje się tak dlatego, że pod wpływem fal elektromagnetycznych w organizmie przemieszczają się jony albo elektrony i zderzają się z atomami i cząsteczkami, powodując zwiększenie ich energii). Ze wzrostem temperatury organizm człowieka jest jednak w stanie sobie poradzić, wykorzystując procesy termoregulacji (np. pocenie się). Osobnym, do tej pory nierozwiązanym problemem jest wywoływanie przez PEM w organizmie człowieka efektów nietermicznych, zarówno w perspektywie krótko-, jak również długoczasowej. „Dla opisu działania PEM o częstotliwościach 0,5-5 GHz na organizm człowieka nie opracowano do tej pory jednej powszechnie akceptowanej teorii. Wyniki eksperymentów są interpretowane na gruncie różnych modeli biofizycznych” – wskazuje Rafał Pawlak z IŁ-PIB. Badania prowadzone są na zwierzętach, na tzw. hodowlach komórkowych (wyizolowanych komórkach) albo badaniach populacyjnych, a każde z tych rozwiązań ma wady - nie jest oczywiste, czy wyniki dotyczące zwierząt można przenosić wprost na ludzi, komórki w warunkach hodowli zachowują się inaczej niż w organizmie i nie istnieje możliwość rzetelnej kontroli ekspozycji na PEM wśród badanej populacji osób. „Z tych i innych powodów wyniki badań naukowych nad skutkami zdrowotnymi PEM są w wielu przypadkach sprzeczne. W chwili obecnej nie można jednoznacznie potwierdzić negatywnego ani pozytywnego wpływu PEM na człowieka, a w środowisku naukowym istnieją duże rozbieżności co do wniosków płynących z wyników badań prowadzonych w tej dziedzinie” – podsumowują autorzy „Białej Księgi”. I tak na przykład głośne badania przeprowadzone na szczurach w ramach amerykańskiego Narodowego Programu Toksykologicznego (raport w 2018 r.) wykazały wzrost częstotliwości występowania zmian nowotworowych, jak szwanomy serca czy glejak mózgu. Krytycy zwracają jednak uwagę, że badanie nie miało grupy kontrolnej, więc nie wiadomo, ile gryzoni zachorowałoby bez ekspozycji na PEM. Jak na razie nie udało się bezsprzecznie dowieść wzrostu ryzyka zachorowalności na nowotwory mózgu, głowy i okolic szyi na skutek zwiększonej ekspozycji na PEM. Promieniowanie elektromagnetyczne o częstotliwościach radiowych zakwalifikowane jest przez Międzynarodową Agencję Badań nad Rakiem do grupy 2B czynników kancerogennych, co oznacza, że taki charakter jest mało prawdopodobny. Nie ma więc jasnych przesłanek naukowych do tego, by uznać telefonię komórkową za zabójczą technologię, jak określiła ją Jadwiga Łopata. W zgłoszonej do Fake Huntera publikacji aktywistka na dowód szkodliwości przywołuje swoje odczucia: „Czasami w podróży, gdy nie było innej możliwości, korzystałam z pożyczonej komórki ale rozmawiałam krótko …bo od razu czułam ogromne ciepło i ból w uchu… a więc dziękuję za tę zabójczą technologię. Warto tu odnotować, że istnieje zjawisko nadwrażliwości elektromagnetycznej. To, jak czytamy w „Białej Księdze", „zgłaszana przez pewną grupę ludzi (wg niektórych badań ok. 3 proc. społeczeństwa) wyjątkowo silna skłonność do odczuwania pewnych negatywnych objawów (zmęczenie, osłabienie, szum w uszach, bezsenność i in.) wskutek obecności pola elektro-magnetycznego; przyczyny EHS nie są dziś znane, choć wg niektórych badań może mieć ono charakter psychologiczny i być częściowo lub całkowicie wyjaśnialne przez efekt nocebo”. Opisywane w zgłoszonej publikacji odczucia mogły więc mieć miejsce, co nie stanowi jednak dowodu na szkodliwość łączności komórkowej.

Sources

https://zapytajfizyka.fuw.edu.pl/pytania/jak-dziala-telefonia-komorkowa-jak-to-jest-mozliwe-ze-laczymy-sie-z-jedna-konkretna-osob/, data dostępu 24.11.2020 r.; https://www.gov.pl/attachment/856baf55-3ec2-40ed-8ea8-ede88cd81a7f, data dostępu 24.11.2020 r.; https://samorzad.pap.pl/kategoria/telekomunikacja/dr-hab-grzegorz-taton-o-falach-elektromagnetycznych-i-5g-zapis-wykladu, data dostępu 24.11.2020 r.;

Ta strona korzysta z plików cookie. Sprawdź naszą politykę prywatności, żeby dowiedzieć się więcej.