Czy, przez noszenie maski, wirusy nie mogą uciec i przedostają się do mózgu?

Data zgłoszenia: 26.11.2020 19:31

Udostępnij:

Zgłoszony news

To fake news. W nadesłanym zgłoszeniu dr Russell Blaylock ostrzega, że maski na twarzy nie tylko nie chronią zdrowych osób przed zachorowaniem, ale także stwarzają poważne zagrożenie dla ich użytkowni...

http://medycyna-komorkowa.com/maski-stanowia-zagrozenie-dla-zdrowia-171/?fbclid=IwAR3eJUSaGD8YMzqNkZla9-E6QVsINtqQGxJLMM-tEQR3d706hxYYZWVB4Ko

Werdykt

Fake News

Raport eksperta

Data werdyktu: 27.11.2020 14:10

To fake news. W nadesłanym zgłoszeniu dr Russell Blaylock ostrzega, że maski na twarzy nie tylko nie chronią zdrowych osób przed zachorowaniem, ale także stwarzają poważne zagrożenie dla ich użytkowników. „Przez noszenie maski wydychane wirusy nie będą w stanie uciec i skoncentrują się w kanałach nosowych, przedostaną się do nerwów węchowych i przemieszczą do mózgu“ - wyjaśnia lekarz. Nie ma jednak żadnych dowodów na to, by noszenie maseczki mogło prowadzić do koncentracji wirusa w kanale nosowym, tym bardziej do jego przedostawania się do ośrodkowego układu nerwowego. Po pierwsze, jak wyjaśniają specjaliści, maseczka nie przywiera do twarzy tak mocno, by ograniczała oddychanie i wymianę powietrza - ono łatwo przedostaje się między jej włóknami. Po drugie, w przypadku zakażenia, wirus jest już obecny w kanale nosowym. „Jego wydychanie w trakcie noszenia maseczki nie wpłynie więc już istotnie na jego ilość. Nie ma zatem powodu, by noszenie maski zwiększało ryzyko infekcji mózgu” – tłumaczy dr Piotr Rzymski z Zakładu Medycyny Środowiskowej Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu. Choć pojawia się coraz więcej doniesień potwierdzających, że u niektórych osób koronawirus zakaża komórki mózgowe, wciąż nie jest też jasne, w jaki sposób wirus dostaje się do mózgu - poprzez opuszkę węchową, oczy czy poprzez krew? Zdaniem niektórych objawy neurologiczne mogą wynikać nie z samej infekcji, a z nadmiernej reakcji układu odpornościowego. Ten wątek wciąż jest badany. Przy okazji warto podkreślić, że noszenie maseczek nie zwiększa również ryzyka infekcji bakteryjnych lub grzybiczych układu oddechowego, zakładając oczywiście, że maseczki noszone są zgodnie z przeznaczeniem. Te jednorazowe użytku należy po zdjęciu wyrzucić. Te wielokrotnego - regularnie prać. Tylko bowiem maseczki noszone przez wiele dni mogłyby faktycznie stać się substratem do wzrostu bakterii i grzybów, ale to jest już efekt ich nieprawidłowego użytkowania, a nie samego faktu ich stosowania. Nieprawdą jest również, że noszenie maseczek prowadzi do zatrucia dwutlenkiem węgla. Badania prowadzone pośród osób zdrowych, jak i cierpiących na przewlekłą obturacyjną chorobę płuc, wskazują, że wymiana gazowa nie ulega zaburzeniu w trakcie użytkowania maseczki, zarówno w stanie spoczynku, jaki w trakcie aktywności fizycznej. „Warto zauważyć, że maseczki są od lat stosowane przez personel medyczny na całym świecie, a niektórzy zmuszeni są często przez długi czas w nich przebywać, np. w trakcie operacji chirurgicznych. W związku z tym, gdyby noszenie maseczki mogło zwiększać ryzyko przedostawania się jakichkolwiek infekcji wirusowych do ośrodkowego układu nerwowego, powodować infekcje bakteryjne lub grzybiczne układu oddechowego, bądź zatrucia dwutlenkiem węgla to wiedzielibyśmy o tym od dawno. W praktyce jednak tak nie jest,a osoby te nie należą do grupy podwyższonego ryzyka takiego typu zdarzeń” – przekonuje dr Piotr Rzymski.

Żródła

Źródło:https://www.atsjournals.org/doi/abs/10.1513/AnnalsATS.202007-812RLhttps://www.who.int/emergencies/diseases/novel-coronavirus-2019/advice-for-public/myth-busters#oxygen

Ta strona korzysta z plików cookie. Sprawdź naszą politykę prywatności, żeby dowiedzieć się więcej.