Czy nadajniki 2G-5G powodują zachorowania na nowotwory?

Data zgłoszenia: 09.09.2020 19:04

Udostępnij:

Zgłoszony news

Nie ma związku pomiędzy falami radiowymi a zachorowaniami na nowotwory – potwierdziła Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) w analizie badań dotyczących ryzyka związanego z ekspozycją na pole...

https://www.youtube.com/watch?v=43nf6AYtdE0&fbclid=IwAR07QPbT45Ir--_jVKvxbJNDFw2ak4ae9AzDUhW_Lwmlc8k4dMq5hSYBzNc#action=share

Werdykt

Fake News

Raport eksperta

Data werdyktu: 10.09.2020 09:18

Nie ma związku pomiędzy falami radiowymi a zachorowaniami na nowotwory – potwierdziła Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) w analizie badań dotyczących ryzyka związanego z ekspozycją na pole elektromagnetyczne o częstotliwości radiowej. Technologia 5G budzi wiele emocji, ale jej wpływu na zachorowalność na nowotwory nie potwierdzają badania naukowe. FDA przeprowadziła analizę badań przeprowadzonych in vivo (na zwierzętach) i badań epidemiologicznych z lat 2008-2018. Szczegółowe omówienie raportu Amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków FDA przeprowadził prof. Andrzej Krawczyk, prezes Polskiego Towarzystwa Zastosowań Elektromagnetyzmu, elektrotechnik, twórca bloga elektrofakty.pl. Pan profesor zajmuje się teorią pola elektromagnetycznego i wpływem promieniowania elektromagnetycznego na organizm. Jak czytamy we wnioskach omówionych przez eksperta – „Przedstawione badania in vivo nie wyprodukowały żadnego jasnego stwierdzenia, że PEM o częstotliwości radiowej ma jakikolwiek efekt kancerogenny. W pewnych przypadkach autorzy sugerują potrzebę dalszych badań w oparciu o otrzymane przez nich wyniki. Inni twierdzą wprost, że PEM o częstotliwościach radiowych nie uczestniczy w inicjacji guzów, ani nie jest czynnikiem wspomagającym ich tworzenie”. „Podsumowując, dane epidemiologiczne opublikowane między 1 stycznia 2008 r. a 8 maja 2018 r., podtrzymują ustalenia Agencji ds. Leków i Żywności (ang. Food and Drug Administration), że nie ma ilościowego związku przyczynowego między ekspozycją na pole elektromagnetyczne o częstotliwości radiowej a kancerogennością. Dane z tych badań sugerują potrzebę przeniesienia uwagi z ogólnej populacji z niewykrywalnym ogólnym ryzykiem na bardzo małe podgrupy osób, które mogą być z natury predysponowane do większej zachorowalności na choroby nowotworowe, i które dlatego mogą być bardziej podatne na domniemaną zmianę ryzyka związanego z intensywną ekspozycją na pole elektromagnetyczne o częstotliwości radiowej. Obecnie, w dostępnych badaniach epidemiologicznych brakuje dowodu wskazującego na taką zmianę ryzyka nowotworu”. Zdaniem profesora, wnioski z raportu FDA należy traktować jako wiarygodne ze względu na fakt rzetelnego doboru badań do analizy jak i krytycznego sposobu przeprowadzenia analizy. Jednak jak zaznaczył ekspert chociaż wnioski z raportu FDA wskazują na brak ewidentnych powiązań między ekspozycją na PEM o częstotliwości radiowej a zwiększeniem ryzyka indukowania się nowotworów w mózgu i centralnym układzie nerwowym, to nadal wskazują na potrzeby prowadzenia dalszych badań. Pan profesor Krawczyk udzielił również wywiadu dla PAP, w którym rozwiał lęki związane z technologią 5G. „Ludzie boją się tego, co nowe, nieznane, co zmieni ich życie. Obawy, jakie ludzie wyrażają teraz w związku z technologią 5G, przypominają obawy przed wprowadzeniem prądu elektrycznego w XIX wieku – ocenił profesor. Zdaniem eksperta technologia 5G „to nie jest żadna rewolucyjna technologia. Jej wdrożenie to bowiem konsekwencja zwyczajnego procesu ewolucyjnego w inżynierii”. „W telefonii komórkowej zaczynaliśmy od pierwszej generacji, stąd nazwa 1G. Telefony służyły wtedy tylko do rozmów. Były wielkie i ciężkie. Potem pojawiła się technologia 2G, która umożliwiła wysyłanie SMS-ów. Następnie weszła 3G, która pozwoliła korzystać przez komórkę z internetu. 4G przyniosła jeszcze szybszy internet i możliwość przesyłania MMS-ów czy nagrań wideo. A 5G daje internet tysiąc razy szybszy niż dotąd - to będzie kilkadziesiąt gigabitów na sekundę, zamiast - jak dotąd - kilkudziesięciu megabitów na sekundę” – wyjaśnił ekspert. W czerwcu ubiegłego roku Ministerstwo Cyfryzacji poinformowało o opracowaniu tzw.” Białej Księgi” obalającej mity ws. pól elektromagnetycznych. W publikacji znajduje się również odniesienie do obaw związanych z wpływem technologii na zachorowalność na nowotwory – „Pomimo wysokiej jakości badań na temat ryzyka zachorowalności na choroby nowotworowe, zwłaszcza mózgu, wskutek zwiększonego narażenia na pole elektromagnetyczne, nie udało się dowieść wzrostu tego ryzyka”. Celem publikacji „Białej Księgi” jest omówienie w przystępny sposób najważniejszych zagadnień związanych z polem elektromagnetycznym o częstotliwościach radiowych. Zgłoszony do fact checku materiał wideo to jeden z wielu podobnych w Internecie dotyczący rzekomych efektów zdrowotnych oddziaływania pól elektromagnetycznych emitowanych przez technologie 5G. Nie tak dawno, w czerwcu, serwis Fake Hunter dementował informację o rzekomym udziale technologii 5G w rozprzestrzenianiu się nowego koronawirusa. Podobne tezy nie mają jednak poparcia w oficjalnych źródłach.

Żródła

https://www.fda.gov/media/135043 https://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news,82420,prof-krawczyk-o-leku-przed-5g-ludzie-boja-sie-tego-co-nieznane-co-zmieni-ich https://www.gov.pl/web/5g/biala-ksiega1 http://elektrofakty.pl/2020/04/15/omowienie-raportu-fda-amerykanskiej-agencji-ds-zywnosci-i-lekow-analiza-ryzyk-wywolanych-przez-ekspozycje-pem/ https://www.fda.gov/radiation-emitting-products/cell-phones/scientific-evidence-cell-phone-safety https://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news,77484,ministerstwo-cyfryzacji-opracowalo-biala-ksiege-obalajaca-mity-ws-pol

Ta strona korzysta z plików cookie. Sprawdź naszą politykę prywatności, żeby dowiedzieć się więcej.