Raport eksperta

Data werdyktu: 23.02.2022 17:22

Nie ma żadnych dowodów, że pod Donieckiem, po wybuchu miny pod samochodem, zginęło trzech cywili. Wszystko wskazuje na to, że zamachu w ogóle nie było. Rosyjską prowokację zdemaskowało śledztwo przeprowadzone przez dziennikarzy. „W Donieckiej Republice Ludowej, na drodze Donieck- Horlivka (po pol. Gorłówka-red.)w wyniku wybuchu samochodu zginęło trzech cywilów. Według wstępnych ustaleń do tragedii doszło w nocy. Sabotażyści podłożyli minę na poboczu drogi i chcieli wysadzić pojazd wojskowy, ale popełnili błąd" – doniósł 22 lutego portal ruscrime.com. Czy to prawda, że wskutek nieudanej akcji ukraińskich służb zginęli cywile? 22 lutego Doniecka Republika Ludowa rzeczywiście poinformowała, że w dwóch eksplozjach na drodze z Doniecka do Gorłówki zginęły 3 osoby. Jako sprawców wskazano ukraińskie siły zbrojne, które rzekomo próbowały dokonać zamachu na dowódcę separatystów, a przez pomyłkę wysadziły cywilny samochód. Jednak nie ma żadnych dowodów na to, że do takiego zdarzenia w ogóle doszło. Wręcz przeciwnie, dziennikarskie śledztwo ujawniło próbę rosyjskiej prowokacji. Prawdziwość informacji o rzekomym zamachu pod Donieckiem podważył punkt po punkcie dziennikarz prowadzący bloga GlasnostGone (link do strony w źródłach poniżej). Aby nadać wagi informacjom o rzekomym zamachu, rosyjscy separatyści nakręcili dwa filmy z miejsca "wypadku". W jednym z nich pokazali zniszczony samochód, którym podróżowały domniemane ofiary. GlasnostGone wskazuje na dwa zastanawiające fakty: pojazd nie ma tablic rejestracyjnych i nie widać żadnych odłamków ani w nim, ani wokół niego. "Wygląda to tak, jakby samochód został przywieziony ze złomowiska i postawiony na drodze, gdzie został podpalony" – podkreśla dziennikarz. Innym aspektem, który należy wziąć pod uwagę, jest to, że otwory w nadwoziu mają idealnie okrągły kształt, podobny do tego pozostawionego przez pocisk - w przeciwieństwie do odłamków, których kształt jest nieregularny. Ale - zdaniem GlasnoscGone - manipulacja na tym się nie kończy. Dziennikarz powołuje się na zdjęcia z rzekomego zamachu, które opublikował Patrick Lancaster, Amerykanin mieszkający na wschodzie Ukrainy od 2014 roku, który w mediach społecznościowych prowadzi proseparatystyczną narrację. Zdjęcia, które za Patrickiem Lancasterem publikuje GlasnoscGone, pokazują spalone zwłoki wewnątrz samochodu. Uwaga, są wyjątkowo drastyczne!. Na jednym z nich widać dziurę po kuli w czaszce, a ta ostatnia wygląda jakby była przecięta na pół. „Ciała mogły zostać zabrane z kostnicy szpitalnej lub, co gorsza, zostały wykopane z grobów, a następnie wrzucone do samochodu i podpalone" – twierdzi autor bloga GlasnoscGone. Jego hipotezę potwierdził brytyjski dziennikarz śledczy Eliot Higgins, który badał rosyjską interwencję wojskową na Ukrainie w latach 2014–2015. W poście na Twitterze twierdzi, że widoczne ślady na czaszce wydają się być identyczne z tymi wykonanymi podczas autopsji za pomocą piły do kości. Przed podobnymi prowokacjami rosyjskich służb specjalnych na terenach kontrolowanych przez separatystów ostrzegał ostatnio wywiad wojskowy Ukrainy. "Środki te mają na celu destabilizację sytuacji na czasowo okupowanych terytoriach naszego państwa i stworzenie podstaw do oskarżania Ukrainy o ataki terrorystyczne" – napisano na Twitterze.

Żródła

https://glasnostgone.org/2022/02/22/in-ukraine-russia-uses-corpses-in-false-flag-attack/ https://twitter.com/EliotHiggins/status/1496418900107579396?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1496418900107579396%7Ctwgr%5E%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fmediastandard.ro%2Fseparatistii-pro-rusi-ar-fi-folosit-cadavre-pentru-operatiunile-false-flag-din-estul-ucrainei%2F https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2022-02-18/ukraina-rosja-rosyjskie-sluzby-specjalne-zaminowaly-szereg-obiektow-w-doniecku-twierdzi-wywiad/