Czy firmy Monsanto, Dupont i Cargill posiadają 17 mln ha gruntów rolnych na Ukrainie i dlatego Amerykanie wysyłają Ukraińcom broń?

Data zgłoszenia: 31.05.2022 08:09

Udostępnij:

Zgłoszony news

Fałszem jest twierdzenie, że firmy amerykańskie zostały właścicielami 17 mln ha, czyli ponad połowy, użytkowanych gruntów ornych na Ukrainie. Nabywanie przez podmioty zagraniczne ziemi rolnej nie było...

https://babylonianempire.wordpress.com/2022/05/28/ukraina-zostala-kupiona-przez-ameryke/

Werdykt

Fake News

Raport eksperta

Data werdyktu: 02.06.2022 12:29

Fałszem jest twierdzenie, że firmy amerykańskie zostały właścicielami 17 mln ha, czyli ponad połowy, użytkowanych gruntów ornych na Ukrainie. Nabywanie przez podmioty zagraniczne ziemi rolnej nie było i nie jest na Ukrainie prawnie możliwe. Zgłoszony artykuł formułuje twierdzenie, że tak ogromny areał gruntów rolnych kupiły łącznie firmy Cargill, Dupont oraz Monsanto, ponadto pięć proc. ukraińskich gruntów ornych miało trafić w ręce podmiotów pochodzących z Chin. Jako źródło tych informacji podaje się włoskojęzyczny wpis na blogu pod adresem parolelibere.blog. Ten z kolei powołuje się na stronę o nazwie „il Giardiniere” na Facebooku, na której materiału o tym temacie nie można znaleźć. Twierdzenie te zatem efektywnie pozostają bez jakiegokolwiek źródła. Fakty natomiast są takie, że, według stanu prawnego, który obowiązuje na Ukrainie od rozpadu Związku Sowieckiego aż do dziś (choć w ubiegłym roku weszły w życie zmiany), ani zagraniczne firmy, ani podmioty prywatne nie pochodzące z Ukrainy w ogóle nie mogą kupować i posiadać ziemi rolnej na terenie Ukrainy. Stan formalny to jedna sprawa, inna zaś to trwający przez lata stan braku uporządkowania kwestii własności ziemi na Ukrainie i nowe przepisy, które zaczęły wchodzić w życie od 2021 r., wcale jednak nie oznaczające, że podmiotom zagranicznym wolno nabywać i posiadać ziemię w tym kraju. Jak czytamy w opracowaniu opublikowanym na stronie Ośrodka Studiów Wschodnich, Ukraina przez długi czas nie radziła sobie z regulacją kwestii własności gruntów rolnych. Reforma z 1992 roku przyznawała ziemię uprawiającym ją pracownikom byłych sowieckich kołchozów. Grunty te nie były nawet wytyczone – rolnicy mieli tylko określone liczbowo areały i pozostawali w postkołchozowych wspólnotach, przynajmniej teoretycznie. Według OSW, „Ogromną większość świadectw o posiadaniu gruntów wydzierżawiono szefom agrofirm, a jedynie ok. 6% przekształcono w prawo użytkowania konkretnej, wyodrębnionej fizycznie działki”. Na Ukrainie aż do 2021 r. nie istniała możliwość swobodnego obrotu Ziemią. Z czasem grunty z przydzielonych kołchoźnikom działek były komasowane do postaci wielkich dzierżaw w tzw. agroholdingach. Jednak firmy te nie kupowały, lecz jedynie dzierżawiły ziemię. Choć był to obszar wielu nieprawidłowości i korupcji, to jednak o sprzedaży ziemi, a tym bardziej nabywaniu jej przez podmioty zagraniczne, nie było mowy. Wprowadzenie wolnego obrotu ziemią było tradycyjnie mało popularne wśród Ukraińców, głównie z powodu obaw przed zjawiskami podobnymi do nieprawidłowości przy prywatyzacji majątku przemysłowego w latach 90-tych XX wieku, a także politycznej presji ugrupowań mówiących o groźbie wyprzedaży majątku narodowego. Po objęciu rządów na Ukrainie, prezydent Zełenski przeforsował zmiany w przepisach o obrocie ziemią rolną. Obowiązująca od lipca 2021 roku ustawa pozwala osobom fizycznym na zakup do 100 hektarów ziemi. Osoby prawne, na mocy tych samych przepisów, będą mogły kupować do 10 tysięcy hektarów od pierwszego stycznia 2024 roku. Jednak, co w kontekście weryfikowanych tu twierdzeń, jest ważne, że ziemi ornej nie mogą obecnie, ani nie będą mogli od 2024 roku, nabywać cudzoziemcy, ani zarejestrowane na Ukrainie podmioty prawne, których beneficjentami końcowymi są cudzoziemcy bądź spółki zagraniczne. Ponadto w dalszym ciągu niedopuszczalny jest obrót ziemią rolną stanowiącą własność państwową i komunalną oraz taką, która znajduje się bliżej niż 50 kilometrów od granicy państwowej Ukrainy (z wyjątkiem granicy państwowej Ukrainy przebiegającej przez morze). Choć, jak widać, nie ma żadnej legalnej możliwości, objęcia przez jakiekolwiek zagraniczne firmy tak wielkich areałów rolnych, jak twierdzi się w zgłoszonym materiale, na Ukrainie oczywiście doszło do wielu nieprawidłowości i afer związanych z przejmowaniem np. 5 mln hektarów państwowej ziemi. W 2020 r. ukraińskie ograny ścigania wszczęły ponad trzysta postępowań karnych dotyczących bezprawnej darmowej prywatyzacji gruntów, które zdaniem tamtejszych polityków, do prywatnych latyfundiów należących do skorumpowanych klanów rodzinnych. Różne źródła podają różne wartości łącznego areału ziem rolnych na Ukrainie, co zapewne zależy od używanej ich definicji. Zwykle podaje się areał od 28 do 33 mln hektarów ziemi realnie nadającej się do uprawy. Zatem podawana w zgłoszonym materiale liczba 17 mln ha oznaczałaby, że ponad połowa rzeczywiście uprawianych gruntów miałaby być własnością amerykańskich firm. To nie tylko byłoby niezgodne z obowiązującymi na Ukrainie przepisami, ale nie mogłoby zostać niezauważone chociażby przez bardzo czułe na tym punkcie ukraińskie środowiska polityczne.

Żródła

https://www.osw.waw.pl/pl/publikacje/raport-osw/2021-12-09/spichlerz-swiata#_Toc82616472 https://skslegal.pl/legal-alert-rynek-ziemi-na-ukrainie-pl/ https://www.rferl.org/a/ukraine-agricultural-land-sale/31422616.html https://agrogeneration.com/news/will-ukraine-have-a-market-for-farm-land https://www.rp.pl/rolnictwo/art470351-gigantyczne-rozkradanie-ziemi-ornej-na-ukrainie

Ta strona korzysta z plików cookie. Sprawdź naszą politykę prywatności, żeby dowiedzieć się więcej.