Czy od początku kwietnia wszystkie decyzje prezydenta Zełenskiego są nieważne, co utrudni dostawy broni dla Ukrainy?

Data zgłoszenia: 02.04.2024 09:51

Udostępnij:

Zgłoszony news

Kolejne wybory prezydenckie na Ukrainie miały odbyć się wiosną tego roku, ale ich przeprowadzenie uniemożliwia stan wojenny. Taką sytuację przewidziano jednak w ukraińskiej Konstytucji i, do czasu wyb...

https://twitter.com/StapelAndrew/status/1774480987570708587

Werdykt

Fake News

Raport eksperta

Data werdyktu: 05.04.2024 09:11

Kolejne wybory prezydenckie na Ukrainie miały odbyć się wiosną tego roku, ale ich przeprowadzenie uniemożliwia stan wojenny. Taką sytuację przewidziano jednak w ukraińskiej Konstytucji i, do czasu wyboru nowej głowy państwa, urząd prezydenta sprawuje legalnie Wołodymyr Zełenski. Wszystkie jego decyzje, w tym także te dotyczące dostaw broni i finansowania ukraińskich sił zbrojnych, są wiążące i honorowane przez zachodnich sojuszników. Przedmiotem weryfikacji jest xeet opublikowany 31 marca, z którego wynika, że tego dnia wygasła oficjalna kadencja Władimira Zełenskiego na stanowisku Prezydenta Ukrainy. Według autora wpisu po tej dacie jego status nie będzie już legitymizowany, a po 14 maja, kiedy na Ukrainie zakończy się stan wojenny, wszystkie decyzje Zełenskiego stracą ważność. W kolejnym wpisie internauta dopowiada, że może to skutkować zaprzestaniem dostaw broni i finansowania Sił Zbrojnych Ukrainy przez zachodnich partnerów. To nieprawda. Rzeczywiście wybory prezydenckie na Ukrainie powinny były zostać przeprowadzone 31 marca 2024 r., jednak ze względu na trwający stan wojenny nie było to możliwe. Nie jest jednak prawdą, że kadencja Wołodymyra Zełenskiego już wygasła. Zgodnie z Konstytucją Ukrainy prezydenta wybiera się na 5 lat. Ponieważ Zełenski objął urząd 20 maja 2019 r., formalnie rzecz biorąc, jego kadencja wygaśnie po 5 rocznicy daty jego zaprzysiężenia. Gdyby nie było wojny i wybory odbyły się terminowo, inauguracja nowego prezydenta miałaby miejsce właśnie w okolicach 21 maja 2024 r. Nie oznacza to jednak, że po tej dacie Wołodymyr Zełenski nie będzie mógł wykonywać swoich obowiązków. Konstytucja Ukrainy wyraźnie stanowi, że prezydent tego kraju może leganie sprawować urząd do czasu wyboru swojego następcy, co nastąpi po zakończeniu wojny. Tak wynika z udzielonej mediom odpowiedzi ukraińskiej Centralnej Komisji Wyborczej dotyczącej wygaśnięcia konstytucyjnych uprawnień prezydenta. „Przede wszystkim zwracamy uwagę na fakt, że tryb organizacji i sprawowania władzy państwowej określony w Ustawie Zasadniczej Ukrainy ma na celu zapewnienie ciągłości jej sprawowania. Prezydent Ukrainy wykonuje swoje uprawnienia do czasu objęcia urzędu przez nowo wybranego prezydenta i nie może przekazywać swoich uprawnień innym osobom lub organom” – czytamy w odpowiedzi CKW. Jednocześnie komisja podkreśliła, że od 24 lutego 2022 r. na Ukrainie obowiązuje stan wojenny, a zgodnie z ukraińską Konstytucją, ale także ustawą „O reżimie prawnym stanu wojennego” w warunkach wojny zabrania się przeprowadzania wyborów ogólnokrajowych. CKW wyjaśniła, że zgodnie z Kodeksem wyborczym, decyzję o wyznaczeniu daty nowych wyborów prezydenckich podejmie Rada Najwyższa nie później niż w ciągu miesiąca od dnia zniesienia stanu wojennego. Ten, co prawda, obowiązuje na Ukrainie tylko do 13 maja, ale najprawdopodobniej po raz kolejny zostanie przedłużony, ponieważ prawdopodobieństwo zakończenia wojny z Rosją do tej daty jest praktycznie zerowe. Zgodnie z ukraińskim ustawodawstwem stan wojenny może być ogłoszony maksymalnie na 90 dni. Wprowadza go specjalnym dekretem prezydent Ukrainy, a następnie jest on zatwierdzany ustawą przez Radę Najwyższą Ukrainy. Od początku wojny z Rosją stan wojenny był już przedłużany dziesięciokrotnie. Powstaje jednak pytanie, czy prezydent Wołodymyr Zełenski przed 13 maja tego roku może wydać kolejny dekret przedłużający stan wojenny? Zdaniem ukraińskich konstytucjonalistów, ze względu na zasadę ciągłości sprawowania władzy, odpowiedź brzmi „tak”. Po kolejnym wydłużeniu stanu wojennego Zełenski będzie mógł zatem nadal sprawować swój urząd legalnie, a wszystkie jego decyzje, w tym także te dotyczące dostaw broni i finansowania ukraińskich sił zbrojnych będą wiążące i honorowane przez zachodnich sojuszników. Poza prawnymi jest zresztą wiele innych argumentów przemawiających za przeprowadzeniem wyborów dopiero po zakończeniu wojny. Około 20 proc. terytorium Ukrainy znajduje się pod okupacją Rosji, a ponad 800 tys. ukraińskich żołnierzy jest zaangażowanych w działania wojenne. Zarówno Ukraińcy mieszkający pod okupacją, jak i wojskowi praktycznie zostaliby pozbawieni prawa głosu. Ponadto infrastruktura wyborcza na Ukrainie została zbombardowana i wiele lokali wyborczych nie istnieje, a spisy wyborców od czasu wybuchu wojny z Rosją nie są aktualizowane. Wreszcie, poza granicami państwa wciąż przebywa 8 milionów Ukraińców, z czego połowę stanowią uprawnieni do głosowania. Wiele z tych osób również nie mogłoby zagłosować, gdyż ukraińskie konsulaty nie będą miały fizycznej możliwości przeprowadzania wyborów na taką skalę. Władze podnoszą też argumenty dotyczące bezpieczeństwa (komisje wyborcze mogłyby być celem rosyjskich ataków), a także finansowe. Przeprowadzenie wyborów kosztowałoby ok. 200 tys. dolarów, a pieniądze te bardziej są teraz potrzebne na zakup broni i amunicji. Nie zmienia to faktu, że na Ukrainie i poza jej granicami (głównie w Rosji) są podnoszone (przez przeciwników politycznych Zełenskiego) oskarżenia o bezprawność sprawowania przez obecnego prezydenta władzy. Dla głównego rywala obecnej głowy państwa, byłego prezydenta Petra Poroszenki, kwestia legitymizacji władzy jest użyteczną formą wywierania presji i krytyki pod adresem przeciwnika politycznego. W sprawie zabierają głos także byli sojusznicy Zełenskiego, w tym były przewodniczący Rady Najwyższej Dmytro Razumkow. Ten ostatni wyraził pogląd, że po zakończeniu kadencji prezydenta 20 maja powinien on oddać władzę właśnie marszałkowi parlamentu, mimo że Konstytucja stanowi wprost, iż obowiązki prezydenta mogą być powierzone przewodniczącemu Rady Najwyższej tylko w przypadku wcześniejszej dymisji głowy państwa oraz na okres wyboru i zaprzysiężenia nowej głowy państwa. Przeciwnikom Zełenskiego wtóruje rosyjska propaganda. Tezę o „nielegalności jego prezydentury” – od dnia 1 kwietnia lub według innej wersji od 21 maja – propagandyści Kremla zaczęli nagłaśniać jeszcze w ubiegłym roku, a w tygodniach poprzedzających wybory prezydenckie w Rosji przybrało to na sile. Chodziło o przeciwstawienie rzekomo demokratycznych procedur, według których na kolejną kadencję został wybrany Władimir Putin, domniemanej uzurpacji władzy przez ekipę obecnego prezydenta Ukrainy.

Żródła

https://www.ukrinform.ua/rubric-polytics/3835580-prezident-ukraini-vikonue-povnovazenna-do-vstupu-na-posadu-novogo-glavi-derzavi-rozasnenna-cvk.html https://behindthenews.ua/pravda/yak-rosiya-poshiryue-feyki-pro-nelegitimnist-zelenskogo-z-21-travnya-2024-roku-740/ https://www.aa.com.tr/en/asia-pacific/ukrainian-president-mulls-seeking-legal-advice-from-top-court-as-his-5-year-term-expires-on-may-20/3149485

Ta strona korzysta z plików cookie. Sprawdź naszą politykę prywatności, żeby dowiedzieć się więcej.