Czy po fuzji Orlenu z Lotosem większość stacji w Polsce będzie należała do zagranicznych koncernów paliwowych?

Data zgłoszenia: 10.01.2022 16:41

Udostępnij:

Zgłoszony news

Ze zgłoszonego do sprawdzenia tweeta i dołączonego doń wykresu wynika, że po fuzji Orlenu i Lotosu większość stacji paliwowych w Polsce będzie należeć do zagranicznych koncernów paliwowych. To niepraw...

https://twitter.com/JanGrabiec/status/1480225335287427075

Werdykt

Fake News

Raport eksperta

Data werdyktu: 11.01.2022 10:31

Ze zgłoszonego do sprawdzenia tweeta i dołączonego doń wykresu wynika, że po fuzji Orlenu i Lotosu większość stacji paliwowych w Polsce będzie należeć do zagranicznych koncernów paliwowych. To nieprawda. Nie jest też prawdą, że węgierski koncern paliwowy MOL jest - jak pisze Jan Grabiec - związany z Rosją, co wyjaśniliśmy w raporcie Fake Huntera z 9.01.22 (link do raportu w źródłach). Autor zgłoszonego wpisu wprowadza internautów w błąd załączając wykres, na którym, zapewne nieprzypadkowo, przedstawiono tylko część rynku stacji paliwowych w Polsce. Z wykresu wynikałoby bowiem, że stacje w Polsce należą albo do polskich albo do zagranicznych koncernów paliwowych. Tymczasem, jak wynika z danych Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego (stan na 30.09.2021) rynek składa się z kilku, a nie dwóch grup podmiotów. W 2021 roku dwa polskie koncerny - Orlen i Lotos - kontrolowały ponad 29 proc. działających w Polsce stacji, dysponując razem 2318 placówkami. Zagraniczne koncerny paliwowe kontrolowały nieco ponad 20 proc. rynku, z 1568 stacjami. Jednak najwięcej stacji w Polsce - niemal połowę - prowadzą niezależni operatorzy krajowi. Wiele z tych stacji ma wspólny szyld, np. Delfin, Huzar, Pieprzyk czy Hawa w Wielkopolsce. Do września 2021 r. niezależni operatorzy prowadzili 3702 stacje paliwowe. To właśnie segment operatorów niezależnych rośnie w Polsce najszybciej. Według danych POPiHN, w 2014 roku działało 2700 takich stacji, a w 2021 już 3763, podczas gdy np. Orlen miał w 2014 roku 1768 stacji, a w ub. roku 1803. Zagraniczny Shell miał w 2014 roku 402 stacje, a w 2021 roku 429. Większość niezależnych operatorów krajowych to polskie spółki działające lokalnie. Niektóre tworzą już jednak sieci pod wspólnym szyldem. Największa z nich, należąca do grupy Anwim, składa się z 343 stacji działających pod szyldem Moya. Anwim należy obecnie w większości do Polish Enterprise Funds SCA (także poprzez spółkę zależną Yoma Holding) zarządzanego przez amerykański fundusz inwestycyjny Enterprise Investors, powstały w Polsce w 1990 roku. Na rynku działają też stacje prowadzone przez zagraniczne supermarkety, np. Intermarche, ale to niewiele ponad 2,5 proc. rynku. Z powyższych danych wynika więc, że autor zgłoszonego wpisu pominął w swoich rachunkach największy segment rynku stacji paliwowych jakim jest grupa niezależnych operatorów krajowych. Warunkiem fuzji Orlenu z Lotosem jest, zgodnie z unijnym zaleceniem, zbycie 80 proc. stacji paliwowych Lotosu, czyli z 515 placówek koncernowi zagranicznemu zostanie sprzedanych 412 stacji. Polski koncern paliwowy, który powstanie po fuzji będzie więc dysponował (zgodnie z danymi z września 2021 roku) 1906 stacjami benzynowymi, zaś zagraniczne koncerny paliowe będą miały 1981 placówek. Nie zmienia to jednak faktu, że nadal największą część rynku stacji paliw - pond połowę - będą stanowić niezależni operatorzy krajowi. Nie jest też prawdą, że węgierski MOL wymieniany w mediach jako potencjalny kupiec stacji należących do Lotosu, jest związany z Rosją. Jak piszemy w raporcie z 9 stycznia br. „MOL nie jest nie tylko politycznie, ani finansowo związany z Moskwą, ale wręcz stanowi jeden z bardziej znanych przykładów zdecydowanej walki z wpływami rosyjskich podmiotów na spółki paliwowe i energetyczne”.

Żródła

https://popihn.pl/wp-content/uploads/2021/10/Stacje-paliw-2014-2021-po-III-kwartalach-2021.pdf https://fakehunter.pap.pl/raport/aa31ec60-7d93-4116-8108-ea183e67635f

Ta strona korzysta z plików cookie. Sprawdź naszą politykę prywatności, żeby dowiedzieć się więcej.