Raport eksperta

Data werdyktu: 23.05.2024 12:39

Twierdzenie, że Polska chce wysłać swoich żołnierzy na trwającą na Ukrainie wojnę z Rosją jest dezinformacją. Nasz kraj – tak jak dotychczas – zamierza wspierać Ukraińców poprzez przekazywanie im sprzętu wojskowego oraz szkolenie wojska poza Ukrainą, natomiast nie planuje rozmieszczania tam polskich sił zbrojnych. Tymczasem autor sprawdzanego xeeta, powołując się na rzekome twierdzenie szefa Połączonych Sztabów USA, generała Charlesa Browna, że rozmieszczenie zagranicznych wojsk na Ukrainie jest konieczne, twierdzi, że kilka krajów – wśród nich Polska – już wyraziło chęć wysłania tam swoich żołnierzy. A to nieprawda. Gen. Brown mówił (źródło: „New York Times") o wysłaniu na Ukrainę instruktorów, a nie regularnych sił zbrojnych. Polska także nie ma zamiaru rozmieszczać żołnierzy na Ukrainie. „Nie ma takich planów. Polska nie wyśle swoich wojsk na Ukrainę. Mówiliśmy o tym bardzo jasno – i pan prezydent, i premier, i ja to potwierdzam – nie ma takich planów, żeby polskie wojsko było wysyłane na Ukrainę" – zapewnił 8 marca wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, niedługo po tym, jak prezydent Francji Emmanuel Macron nie wykluczył posłania zachodnich żołnierzy do tego kraju. Od tego czasu stanowisko polskich władz w tej sprawie nie zmieniło się. Polska zamierza wspierać Ukraińców sprzętem oraz szkoleniami organizowanymi poza granicami ich kraju. Podczas swojego wystąpienia w Sejmie Władysław Kosiniak-Kamysz, poinformował, że Polska przeszkoliła 16 tysięcy żołnierzy ukraińskich, co stanowi 30 proc. wojsk tego kraju przeszkolonych w Europie. Jeśli chodzi o stosunek Polaków do tej kwestii, to sondaże pokazują, że nie chcą obecności wojsk NATO na Ukrainie. Z badania IBRiS przeprowadzonego na zlecenie „Rzeczpospolitej” wynika, że przeciwnych wysłaniu na Ukrainę wojska polskiego i z krajów NATO jest 74,8 proc. badanych, taki pomysł popiera zaś 10,2 proc, a 15 proc. nie ma zdania. Faktem jest natomiast, że Ukraina zwróciła się ostatnio do USA i NATO o pomoc w przeszkoleniu 150 tys. nowych rekrutów bliżej linii frontu, w celu ich szybszego rozmieszczenia na polu walki. Do tej pory USA i NATO były nieugięte w sprawie wysyłania swoich wojsk na Ukrainę obawiając się, że Rosja odebrałaby taki krok jako bezpośrednie zaangażowanie Zachodu w wojnę. Coraz bardziej odczuwalny niedobór ukraińskich kadr na froncie, a także ostatnie sukcesy Rosjan na polu walki spowodowane opóźnieniami dostaw amerykańskiej broni, zmieniły nieco myślenie zachodnich sojuszników. Co prawda w tej chwili Stany Zjednoczone nie zamierzają wysyłać swoich instruktorów na Ukrainę, aby szkolili ukraińskich żołnierzy na miejscu, jednak nie wykluczają tego w przyszłości. Gen. Charles Brown, przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów, powiedział ostatnio, że rozmieszczenie instruktorów NATO wydaje się nieuniknione. „W końcu tam dotrzemy, z czasem" – powiedział. Wcześniej premier Estonii Kaja Kallas wyraziła przekonanie, że nie widzi ryzyka bezpośredniego konfliktu z Rosją, jeśli sojusznicy pomogą Kijowowi szkolić ukraińskich żołnierzy na terytorium Ukrainy. Amerykańskie media spekulowały także na temat możliwości przemieszczenia tam żołnierzy z Estonii. Jednak minister obrony tego kraju Hanno Pevkur stwierdził, że propozycja wysłania wojsk na Ukrainę nie znalazła poparcia ani w Estonii, ani na poziomie Unii Europejskiej.

Żródła

https://belsat.eu/pl/news/08-03-2024-kosiniak-kamysz-polska-nie-wysle-wojska-na-ukraine-chce-ja-wspierac-poprzez-pomoc-finansowa-i-wysylanie-broni https://www.nytimes.com/2024/05/16/us/politics/nato-ukraine.html https://www.pravda.com.ua/eng/news/2024/05/20/7456724/