Czy mikrofale emitowane przez elektroniczne nianie uszkadzają mózg dzieci?

Data zgłoszenia: 22.02.2021 13:59

Udostępnij:

Zgłoszony news

Argumenty dotyczące szkodliwości promieniowania emitowanego przez elektroniczne nianie (urządzenia do zdalnego monitorowania niemowląt) podawane przez niektóre strony internetowe są wątpliwe i często ...

https://ehtrust.org/health-effects-of-wireless-baby-monitors/?utm_source=social&utm_medium=fbtwtrig&utm_campaign=babies&fbclid=IwAR0TjnIa_-1189b2AEJfpyV_7v5JwawQdBGKzdX0KV1ee0H-F7zxLakCzac

Werdykt

Fake News

Raport eksperta

Data werdyktu: 22.02.2021 21:07

Argumenty dotyczące szkodliwości promieniowania emitowanego przez elektroniczne nianie (urządzenia do zdalnego monitorowania niemowląt) podawane przez niektóre strony internetowe są wątpliwe i często oparte na mylnych przesłankach. Nie należy ignorować dobra najmłodszych, ale nie warto też demonizować urządzeń ułatwiających opiekę czy np. domowych instalacji WiFi, telefonów itp. stosowanych zgodnie z zaleceniami producentów. Przedmiotem zgłoszenia jest strona amerykańskiej organizacji pozarządowej EHT (Environmental Health Trust), dokładniej zaś - zamieszczone na niej anonimowe ostrzeżenia przed rzekomym zagrożeniem związanym ze stosowaniem tzw. elektronicznych niań. O ile podstawowe wskazania w tym przypadku, oparte na producenckich zaleceniach bezpiecznego użytkowania, są zasadne, o tyle wyciągane z tego tytułu wnioski – niekoniecznie. Punktem wyjścia dla EHT względem urządzeń do monitorowania niemowląt jest imputowanie oszustwa ich producentom, którzy mają stosować „drobny druk" do umniejszania rzekomego zagrożenia stwarzanego przez promieniowanie. Towarzyszy temu podkreślenie, że elektroniczne nianie nieustannie emitują promieniowanie, które ma być szkodliwe nawet przy utrzymaniu zaleceń ze względu na szczególną wrażliwość małych dzieci. Właściwe zarzuty pojawiają się dopiero na koniec tekstu w formie listy potencjalnych zagrożeń: od rakotwórczości, przez uszkodzenia DNA, aż po zaburzenia pracy mózgu. Powyższe zarzuty są dyskusyjne, a miejscami oparte na błędnym lub zbyt ufnym odczytaniu opracowań nieskonfrontowanych z innymi publikacjami. Tak jest choćby w kwestii karcenogenności promieniowania niejonizującego, o którym mowa w przypadku telefonów i innych urządzeń opartych na falach radiowych oraz mikrofalach. Dostępne wielkoskalowe dane np. w USA (w tym gromadzone przez FDA, rządową agencję ds. żywności i leków) czy w Wielkiej Brytanii (m.in. dane Ofcom, organizacji nadzorującej bezpieczeństwo instalacji telekomunikacyjnych) nie wykazują zauważalnego wzrostu, a nawet sugerują spadek zachorowalności na raka w populacji ogólnej mimo rosnącej od ok. 30 lat popularności osobistych urządzeń bezprzewodowych. Podważa to hipotezę o rakotwórczości telefonów. Warto tu odnotować, że EHT nie jest osamotnione w swoim podejściu. Podobne zarzuty podnoszą także inne strony o elektronicznych nianiach, np. serwis BabyGear, wskazujące na ryzyko związane z rozwijaniem się organizmu i większą podatnością mniejszej, cieńszej czaszki na czynniki zewnętrzne, w tym promieniowanie. Nawet wspomniana strona, mimo snucia niepokojących wizji wiążących (ze słabym uzasadnieniem) z polami elektromagnetycznymi częstsze diagnozowanie u dzieci np. autyzmu, przestrzega przed demonizowaniem urządzeń do monitorowania niemowląt i postuluje jedynie konsumencką czujność, tak by dobrać najlepsze rozwiązanie do indywidualnych potrzeb. Zarazem przywołuje inne wątpliwe argumenty - np. wbrew ustaleniom wspomnianego Ofcomu sugerujące niebezpieczne oddziaływanie masztów telekomunikacyjnych na okolicznych mieszkańców i przypisując podobne oddziaływanie e-niańkom. Technologia nie jest całkowicie obojętna dla naszego zdrowia, stan wiedzy na temat np. pól elektromagnetycznych stale się rozwija, a organizacje pozarządowe pełnią ważną funkcję w obiegu informacji i kontrowaniu np. lobby branżowych. Dotychczasowe doświadczenia ludzkości żyjącej z nadajnikami i odbiornikami fal radiowych czy promieniowania podczerwonego nie są jednak tak drastyczne, jak sugerują to ich krytycy. Organizacje nadzorcze w Unii Europejskiej czy Stanach Zjednoczonych monitorują spływające dane oraz opracowania badawcze i na tym opierają swoje rekomendacje, mające przełożenie na regulacje krajowe i międzynarodowe, którym muszą podporządkowywać się producenci. Dopóki podążamy za ich zaleceniami mającymi minimalizować ewentualne ryzyko, powinniśmy być bezpieczni.

Żródła

Dostęp do źródeł internetowych: 22.02.2021 S. Chapman i in. (06.2016). Has the incidence of brain cancer risen in Australia since the introduction of mobile phones 29 years ago?, w: "Cancer Epidemiology", vol. 42, s. 199-205; https://doi.org/10.1016/j.canep.2016.04.010 Por. The Conversation – S. Chapman (5.05.2016). New study: no increase in brain cancer across 29 years of mobile use in Australia; https://theconversation.com/new-study-no-increase-in-brain-cancer-across-29-years-of-mobile-use-in-australia-58927 oraz The Conversation – S. Chapman (1.09.2016). Mobile phone health alarmists bereft of credible arguments, https://theconversation.com/mobile-phone-health-alarmists-bereft-of-credible-arguments-64739 FDA - U.S. Food & Drug Administration (10.02.2020): Do Cell Phones Pose a Health Hazard?, https://www.fda.gov/radiation-emitting-products/cell-phones/do-cell-phones-pose-health-hazard oraz Children and Teens and Cell Phones, https://www.fda.gov/radiation-emitting-products/cell-phones/children-and-teens-and-cell-phones Ofcom (21.02.2020, aktl. 17.04.2020). Electromagnetic Field (EMF) measurements near 5G mobile phone base stations. Summary of results; https://www.ofcom.org.uk/__data/assets/pdf_file/0015/190005/emf-test-summary.pdf Fundacion Privada Instituto de Salud Global Barcelona (16.07.2019). Risk of brain cancer from exposure to radiofrequency fields in childhood and adolescence; https://cordis.europa.eu/project/id/226873

Ta strona korzysta z plików cookie. Sprawdź naszą politykę prywatności, żeby dowiedzieć się więcej.