Czy wariant Omikron to tak naprawdę zwykłe przeziębienie?

Data zgłoszenia: 17.01.2022 13:15

Udostępnij:

Zgłoszony news

To nieprawda, że Omikron to zwykłe przeziębienie. Zakażenie nowym wariantem SARS-CoV-2 ma w wielu przypadkach ciężki przebieg, zwłaszcza u osób niezaszczepionych oraz tych, które nie chorowały jeszcze...

https://twitter.com/narendra531/status/1482716505636687877

Werdykt

Fake News

Raport eksperta

Data werdyktu: 18.01.2022 12:04

To nieprawda, że Omikron to zwykłe przeziębienie. Zakażenie nowym wariantem SARS-CoV-2 ma w wielu przypadkach ciężki przebieg, zwłaszcza u osób niezaszczepionych oraz tych, które nie chorowały jeszcze na COVID-19. Nowy wariant szybko się rozprzestrzenia, a liczba światowych zgonów wcale nie jest mniejsza w porównaniu z poprzednimi miesiącami, kiedy dominowała śmiercionośna Delta, choć jest znacząco niższa niż przed rokiem, kiedy dopiero rozpoczynała się kampania szczepień. "Omikron okazał się zwykłym przeziębieniem. Liczba przypadków szybko rośnie, ale liczba zgonów spada", czytamy w zgłoszonym do sprawdzenia wpisie z Twittera. Twierdzenie to jest nie tylko nieprawdziwe, ale także niebezpieczne. Eksperci ostrzegają przed bagatelizowaniem nowego wariantu SARS-CoV-2. To fakt, że liczba nowych przypadków rośnie lawinowo. Od listopada, kiedy po raz pierwszy wykryto wariant Omikron w RPA, jego występowanie stwierdzono już w 115 krajach świata. Do połowy stycznia na całym świecie wykryto ponad 285 tys. przypadków zakażenia Omikronem. W wielu regionach stał się już dominującym wariantem. W USA odpowiada już za 95 proc. wszystkich zakażeń w tym kraju. Jednocześnie wcale nie jest prawdą, że liczba zgonów covidowych spadła, odkąd Omikron zaczął wypierać Deltę. Obecnie, na świecie rejestruje się ich tygodniowo ok. 48 tys. To mniej więcej tyle samo, co w październiku ub. roku, kiedy Omikron nie był jeszcze znany. Jednocześnie jednak jest to wielokrotnie mniej niż rok temu, kiedy nie było jeszcze powszechnie dostępnych szczepionek na COVID. Z drugiej strony, pierwsze badania nad Omikronem pokazują jednak, że jest on mniej zjadliwy niż poprzednie warianty. Naukowcy odkryli, że ryzyko przyjęcia do szpitala jest w jego przypadku od 15 proc. (w Anglii ) do 80 proc. (w RPA) niższe niż dla wariantu Delta. Obniżył się także średni wiek hospitalizowanego pacjenta – z 59 do 36 lat. Naukowcy ostrzegają jednak, że dane z RPA mogą być niereprezentatywne dla innych państw, gdyż społeczeństwo tego kraju jest stosunkowo młode, a ponadto większość osób przeszła już infekcję koronawirusem podczas poprzednich fal pandemii. Natomiast według najnowszych badań amerykańskiej agencji CDC śmiertelność z powodu Omikrona jest o 91 proc. niższa niż w przypadku wariantu Delta. WHO ostrzega jednak, aby z pierwszych dostępnych badań nie wyciągać zbyt pochopnych wniosków. – Sugerowanie, iż Omikron jest zwykłym przeziębieniem jest niebezpieczne. Nawet przy niższym ryzyku hospitalizacji, w wielu krajach widzimy zatłoczone szpitale – powiedziała Maria Van Kerkhove, kierownik techniczny WHO ds. Covid-19. Szef WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus dodał zaś, że „Omikron jest niebezpiecznym wariantem, szczególnie dla tych, którzy są nieszczepieni”. Największym problemem jest bowiem jego wysoka zakaźność. W Polsce potwierdzono dotychczas 709 przypadków Omikrona (stan na 18 stycznia 2022 r.) W ciągu ostatnich dwóch tygodni liczba osób zakażonych tym wariantem wzrosła dziesięciokrotnie. Resort zdrowia poinformował także o pierwszych zgonach (z powodu zakażenia tym wariantem zmarły co najmniej dwie osoby). Zwiększenie zasięgu tego wariantu w Polsce jest tylko kwestią czasu, a jego konsekwencje mogą być tragiczne. Nawet, jeśli ryzyko hospitalizacji jest w przypadku Omikrona mniejsze, to ze względu na szybkość rozprzestrzeniania się, liczba chorych, którzy trafią do szpitala, może być ogromna. Zwłaszcza, że polską specyfiką jest to, że pacjenci covidowi zbyt późno zgłaszają się do lekarza i przez to wymagają bardziej zaawansowanego i dłuższego leczenia. Szacuje się, że w szczytowym momencie nadchodzącej fali, codziennie do szpitala będzie trafiać nawet 15 tys. chorych. Tymczasem limit jednoczasowo zajętych łóżek covidowych określono w Polsce na 30 tys. Powyżej tej wartości system opieki zdrowotnej przestanie być wydolny, co przełoży się na liczbę zgonów. – Na ciężki przebieg choroby oraz zgon najbardziej podatne pozostają osoby niezaszczepione oraz te, które jeszcze nie chorowały na COVID-19. Szacujemy, że jest to ok. 10 proc. społeczeństwa, czyli 4 mln osób – podkreśla prof. Tyll Kruger z Politechniki Wrocławskiej, założyciel Grupy MOCOS, która zajmuje się modelowaniem i przewidywaniem kolejnych fal COVID-19. – Fatalne jest to, że większość ludzi myśli, że Omikron jest jak zwykłe przeziębienie. Niestety, to może jeszcze bardziej opóźnić zgłaszanie się do lekarzy. Dlatego nie możemy wykluczyć, że w Polsce liczby zgonów mogą być nawet wyższe niż podczas czwartej fali – dodaje Kruger.

Żródła

https://portal.abczdrowie.pl/omikron-powoduje-o-90-proc-mniej-zgonow-ale-i-tak-spowoduje-zalamanie-systemu-prof-tyll-kruger-wyjasnia https://www.bmj.com/content/375/bmj.n3144 https://www.npr.org/sections/goatsandsoda/2021/12/17/1065315661/omicron-may-be-less-severe-in-south-africa-that-may-not-be-the-case-for-the-u-s?t=1642497372610 https://news.un.org/en/story/2022/01/1109652

Ta strona korzysta z plików cookie. Sprawdź naszą politykę prywatności, żeby dowiedzieć się więcej.