Czy były premier Wielkiej Brytanii wymógł na Ukrainie, żeby ta zerwała rozmowy pokojowe z Rosją?

Data zgłoszenia: 06.06.2024 08:40

Udostępnij:

Zgłoszony news

Nie, Boris Johnson nie wymógł na Ukrainie zerwania rozmów pokojowych z Rosją. Kremlowska narracja przypisująca ówczesnemu premierowi Wielkiej Brytanii winę za fiasko negocjacji, które wiosną 2022 r. o...

https://x.com/PiotrPanasuk/status/1798446947725902084

Werdykt

Fake News

Raport eksperta

Data werdyktu: 06.06.2024 14:14

Nie, Boris Johnson nie wymógł na Ukrainie zerwania rozmów pokojowych z Rosją. Kremlowska narracja przypisująca ówczesnemu premierowi Wielkiej Brytanii winę za fiasko negocjacji, które wiosną 2022 r. odbywały się wpierw na Białorusi a później w Turcji jest efektem rosyjskiej propagandy i bazuje m.in. na wyrwanych z kontekstu słowach Dawida Arachmii, lidera parlamentarnej frakcji prezydenckiej partii Sługa Narodu z listopada 2023 roku. Narracja dotycząca Johnsona została przywołana ostatnio podczas Ekonomicznego Forum w Petersburgu, 5 czerwca 2024 przez Władimira Putina. Jest to jedna z najsilniej eksploatowanych przed zbliżającym się szczytem pokojowym w Szwajcarii nitek narracyjnych Kremla. Przekaz ten ma na celu osłabienie pozycji Ukrainy w odbiorze międzynarodowym i ukazanie sojuszniczych stolic zachodnich jako stale „zagrzewających” Ukraińców do wojny. Tło: 5 czerwca 2024 r., prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin na konferencji w ramach Petersburskiego Forum Ekonomicznego odniósł się m.in. do zakończonych niepowodzeniem rozmów pokojowych między Ukrainą i Rosją z wiosny 2022 r. Szczegóły kremlowskiej narracji dotyczącej rzekomego zerwania tych rozmów z winy Kijowa i nacisku państw zachodnich szeroko opisujemy w analizie #FakeHunter, dostępnej pod linkiem: https://fake-hunter.pap.pl/node/152 Putin mówiąc o zerwaniu negocjacji skupił się na ówczesnym premierze Wielkiej Brytanii, Borisie Johnsonie i jego rzekomej roli w doprowadzeniu do fiaska rozmów. Johnson 9 kwietnia 2022 r. złożył wizytę w Kijowie i miał odradzać prezydentowi Wołodymyrowi Zełenskiemu podpisanie porozumienia pokojowego i jednocześnie doradzać dalszą walkę i pokonanie Rosji. „Dlaczego Johnson przyjechał do Kijowa i zalecał wyrzucenie traktatu do kosza, zalecał doprowadzenie do porażki Rosji na polu bitwy?” – zapytał milczących i potakujących uczestników petersburskiego spotkania. Putin dodał następnie, że zawarcie traktatu pokojowego rozbiło się o „pragnienie wielu krajów by osiągnąć cel, jakim jest pokonanie Federacji Rosyjskiej”. Do przypisywanej Johnsonowi przez Rosję roli odniósł się już 14 maja na portalu X Dmytro Kułeba, minister spraw zagranicznych Ukrainy. Kułeba nazwał narrację o fiasku rozmów pokojowych z winy Ukrainy i jej zachodnich sojuszników „jednym z najchętniej rozpowszechnianych przez Rosję kłamstw”. Szef ukraińskiej dyplomacji przyznał, że to prawda, iż delegacje Rosji i Ukrainy spotykały się w kilku rundach negocjacyjnych, ale pozycje były od siebie bardzo oddalone, a rosyjskie żądania nie do spełnienia. Co się tyczy wizyty Johnsona w Kijowie, Kułeba przypomniał, że negocjacje toczyły się również po wizycie brytyjskiego premiera w Kijowie i dodał: „poza tym każdy, kto poznał prezydenta Zełenskiego dobrze wie, że on nie ulega żadnej presji” a za fiasko rozmów nie odpowiada „ani Zełenski, ani Johnson, tylko jeden człowiek: Władimir Putin”. O tym, że rola Johnsona w przebiegu rozmów między Rosją i Ukrainą frapowała również polityków na Zachodzie świadczy zapytanie poselskie z 5 maja 2022 r., złożone przez deputowaną do niemieckiego Bundestagu z (prorosyjskiej) partii Linke, Sevim Dağdelen. Posłanka Linke pytała czy rząd federalny ma wiedzę na temat "szczególnej roli premiera Wielkiej Brytanii w zerwaniu negocjacji pokojowych" i załączyła linki do źródeł z ukraińskiej prasy, gdzie była mowa o wizycie Johnsona w Kijowie. Do kwestii tej ustosunkowała się sekretarz stanu w MSZ dr Anna Lührmann, a jej odpowiedź brzmiała następująco: „Rząd federalny wielokrotnie wzywał prezydenta Federacji Rosyjskiej, Władimira Putina, do natychmiastowego zakończenia rosyjskiej wojny agresji przeciwko Ukrainie, która narusza prawo międzynarodowe. Wraz ze swoimi partnerami rząd federalny wykorzystuje każdą okazję, zarówno dwustronnie, jak i na forach międzynarodowych, aby wezwać Rosję do natychmiastowego zakończenia działań wojennych. Rząd federalny przyjął do wiadomości cytowany powyżej ukraiński komunikat prasowy. Nie uważa, aby wizyta brytyjskiego premiera Borisa Johnsona w Kijowie w dniu 9 kwietnia 2022 r. stanowiła przeszkodę w negocjacjach między Ukrainą a Rosją. O ile wiadomo rządowi niemieckiemu, rząd ukraiński kontynuował wysiłki na rzecz pozostania w dialogu ze stroną rosyjską nawet po 9 kwietnia 2022 r.” Później sprawa wizyty Johnsona jeszcze wielokrotnie powracała w mediach. W styczniu 2024 r., serwis BBC News Ukraina opublikował artykuł dotyczący jego roli w negocjacjach, przypomniano w nim, że Johnson komentując, że miał rzekomo zakazać Kijowowi zawarcia pokoju z Rosją nazwał je w wywiadzie dla New York Timesa „niczym innym, jak rosyjską propagandą”. Jego słowa potwierdził szef frakcji parlamentarnej prezydenckiej partii Sługa Narodu, Dawid Arachamia, który przewodniczył ukraińskiej delegacji podczas rozmów między Ukrainą a Rosją w Stambule w marcu 2022 roku i którego wyrwane z kontekstu słowa, wypowiedziane 24 listopada 2023 r. w wywiadzie telewizyjnym z dziennikarką Natalią Mosiejczuk zostały zmanipulowane przez rosyjski MSZ. Dzień po emisji wywiadu rzeczniczka rosyjskiego MSZ, Maria Zacharowa, zakomunikowała, że „Moskwa przyjęła do wiadomości „oświadczenia szefa partii Sługa Narodu Dawida Arachamii, że to były brytyjski premier Boris Johnson rzekomo zabronił Kijowowi podpisania porozumień pokojowych z Rosją po rozmowach w Stambule pod koniec marca 2022 r. i zażądał kontynuowania działań wojennych przeciwko Rosji”. W wywiadzie udzielonym ukraińskiej dziennikarce Natalii Mosiejczuk, Arachamia opowiadał o kulisach negocjacji z Rosją w Stambule. Mówił, że rosyjska delegacja nalegała na podpisanie dokumentu gwarantującego neutralny status Ukrainy, rezygnację z zamiaru przystąpienia do NATO i zgodę na szereg innych żądań, w tym faktyczną utratę suwerenności. Ale przedstawiciele Kijowa nie mogli się na to zgodzić. Mosejczuk zauważyła, że Putin pokazał afrykańskiej delegacji rzekomo gotowy projekt porozumienia pokojowego z Ukrainą po negocjacjach na Białorusi, który został rzekomo parafowany w Stambule w Turcji. Tak zwana umowa o stałej neutralności Ukrainy i gwarancjach bezpieczeństwa, według Putina, miała 18 artykułów i „wszystko było w niej ustalone, od sprzętu wojskowego począwszy, na personelu Sił Zbrojnych Ukrainy skończywszy” i rzekomo nosiła podpis szefa ukraińskiej delegacji. Arachamia stwierdził: "Z jakiegoś jednak powodu Putin nie upublicznił tego dokumentu. Gdyby miał ten dokument, upubliczniłby go (…) Oni naprawdę mieli nadzieję, że prawie do końca będą naciskać na nas, abyśmy podpisali takie porozumienie, abyśmy przystali na neutralność. To był ich największy cel” - powiedział polityk. Po czym dodał, że Rosjanie byliby gotowi zakończyć wojnę, gdyby Ukraina ogłosiła neutralność, tak jak kiedyś Finlandia i zobowiązała się nie przystępować do NATO." I to w rzeczywistości był kluczowy punkt. Wszystko inne było kwestią kosmetyczną i politycznym dodatkiem dotyczącym denazyfikacji, ludności rosyjskojęzycznej itd.” – kontynuował polityk. "Po pierwsze, aby zgodzić się na ten punkt (rezygnacja z przystąpienia do NATO) trzeba by zmienić konstytucję. Nasze dążenie do NATO jest zapisane w konstytucji” – powiedział Arachamia i dodał, że nie było zaufania do Rosjan, że dotrzymają warunków i ponownie nie najadą Ukrainy. „Nie moglibyśmy czegoś podpisać, odejść, wszyscy odetchnęliby z ulgą, a potem [Rosjanie] przyjechaliby lepiej przygotowani, ponieważ w rzeczywistości, kiedy nas najechali, nie byli przygotowani na taki opór. Moglibyśmy nad tym pracować tylko wtedy, gdybyśmy byli w 100% pewni, że ta [napaść] nigdy się nie powtórzy. Jednak nie było takiego przekonania. Kiedy wróciliśmy ze Stambułu, Boris Johnson przyjechał do Kijowa i powiedział, że w ogóle nie podpiszemy z nimi niczego - i po prostu walczmy” – powiedział Dawid Arachamia. To te słowa posłużyły za pożywkę dla rosyjskiej propagandy. (W wywiadzie wątek Borisa Johnsona zaczyna się w 27.04. minucie). Arachamia podkreślał jeszcze w tej samej rozmowie, że zachodni sojusznicy służyli Ukraińcom radą, ale nie naciskali na podjęcie takich czy innych decyzji i zaprzeczył jakoby ukraińska delegacja była gotowa do podpisania dokumentu, a Boris Johnson ich powstrzymał. Zachodni partnerzy byli informowani o negocjacjach i widzieli wstępne wersje umowy, ale nie podejmowali decyzji w imieniu Ukrainy i mogli jedynie doradzać. Boris Johnson z kolei wyjaśniał dziennikarzom „Timesa”, że podczas spotkania z Zełenskim, już po rozmowach w Stambule był „trochę zaniepokojony” charakterem potencjalnego porozumienia między Kijowem a Moskwą i obiecał, że Wielka Brytania będzie wspierać Ukrainę „na tysiąc procent”. „Nie mogłem sobie nawet wyobrazić, jakiego rodzaju umowa mogłaby zostać zawarta i myślałem, że jakakolwiek umowa z Putinem byłaby dość paskudna” – wspominał później Johnson w rozmowie z „Wall Street Journal”. 10 lutego 2024 r. wydawany w Szwajcarii tygodnik „Die Weltwoche” opublikował artykuł p.t.: „Borys Johnson sabotował pokój w Ukrainie – stwierdza Putin. A teraz przemówił sam zaatakowany i to z szaleńczą tyradą wycelowaną w Tuckera Carlsona”. Tygodnik omawiał artykuł autorstwa Borisa Johnsona opublikowany 9 lutego na stronie „Daily Mail”, gdzie były premier Wielkiej Brytanii nie szczędził słów krytyki amerykańskiemu prorosyjskiemu dziennikarzowi Tuckerowi Carlsonowi po jego pamiętnym wywiadzie z Władimirem Putinem. Johnson nazwał Tuckera m.in. „dyktafonem dyktatora i zdrajcą dziennikarstwa”. W wywiadzie Putin wspomniał o Johnsonie w kontekście narracji o jego szczególnej rzekomo roli w zerwaniu rozmów. „Byliśmy gotowi podpisać ten dokument [porozumienie], ale pan Johnson, ówczesny premier, przyszedł i odradził to, mówiąc, że lepiej byłoby walczyć z Rosją” – powiedział Putin Carlsonowi. Dziennikarz nie zareagował i nie zadał Putinowi dodatkowego pytania, co również było przedmiotem krytyki Johnsona w „Daily Mail”. Wniosek: Nitka narracyjna przypisująca Borisowi Johnsonowi szczególną rolę w zerwaniu negocjacji pokojowych to jedno z wielu narzędzi propagandowych w arsenale Władimira Putina. Tym razem do jej konstrukcji wykorzystano m.in. wyrwane z kontekstu słowa ukraińskiego polityka, pomijając zupełnie fakt, że to sam Ukraińcy nie mogli i nie chcieli się zgodzić na warunki pokoju zaproponowane przez Kreml.

Żródła

Ostatni dostęp do wszystkich źródeł: 06.06.2024 https://dserver.bundestag.de/btp/20/20036.pdf https://weltwoche.ch/daily/boris-johnson-habe-einen-frieden-in-der-ukraine-sabotiert-sagt-putin-nun-meldet-sich-der-angegriffene-zu-wort-mit-einer-furiosen-tirade-gegen-tucker-carlson/ https://www.bbc.com/ukrainian/articles/cljxxky1nwwo https://mythdetector.ge/en/manipulation-as-if-arakhamia-said-that-the-deal-with-russia-failed-because-of-boris-johnson-s-position/ https://www.youtube.com/watch?v=6lt4E0DiJts https://www.dailymail.co.uk/columnists/article-13066311/BORIS-JOHNSON-Putin-Tucker-Carlson-interview-stooge-Hitler-charade.html

Ta strona korzysta z plików cookie. Sprawdź naszą politykę prywatności, żeby dowiedzieć się więcej.